Renoir:
Koń śliczny, ale nie jestem przyzwyczajona do widoku fryza w maści innej niż kara, to takie...Niecodzienne.
Moim zdaniem przez swoją maść nie przypomina za bardzo fryza i przez to mi się to kupy nie trzyma.
Więcej o Renoir możecie poczytać na www.redfriesianstallion.com i tutaj jeszcze jeden wyjątkowy fryz, ale to jest już mieszanka konia fryzyjskiego i appaloosa. Znalazłam do w grafice google, więc nie wiem jak się nazywa.
koń fryzyjski i appaloosa:
Na dzisiaj to tyle, w następnym poście najpewniej będzie wilk.
Wiem, wiem, data.
OdpowiedzUsuńJako osoba siedząca trochę w końskich maściach, powiem ci, że fryzy (nawet te czystej krwi) mogą występować w umaszczeniu kasztanowatym. Nie zdarza się to często, a takie konie zazwyczaj nie są dopuszczane do hodowli, dlatego mało się o nich słyszy.
Ten fryz mieszany z appaloosą to dokładniej 3/4 fryz i 1/4 appaloosa, a nazywa się Mystic Warrior. Jest bardzo znany, więc nie wiem, dlaczego o nim nie słyszałaś :P